Męski, szarmancki, lekko roztargniony i bezczelny, ale ostatecznie szlachetny i bohaterski. Pamiętacie jak swoim Sokołem pomagał Luke'owi Skywalkerowi walczyć z Imperium w piątej części Gwiezdnych Wojen? Zabawny, denerwujący i uroczy. Nieobarczony niesamowitą muskulaturą, banalnymi tekstami o sprawiedliwości i dziwnymi strojami (quo vadis, Batmanie?). Zwyczajny, ludzki, a jednak niezwykły. Superbohater z osiedla.
Harrison Ford to chłopak idealny
Pomijam jego bohaterstwo i seksowny zarost. Ford najlepiej na świecie reaguje na wyznania miłości. Gdy księżniczka Leia mówi mu „I love you” ten wzrusza ramionami i odpowiada: „Wiem”. Prosta, męska i konkretna odpowiedź. Bez płaczu, patosu i padania sobie w objęcia. Totalnie cool.
Harrison Ford rozwiązuje nierozwiązywalne problemy
Przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy, ile razy ten zasłużony aktor uratował nasz świat. Pamiętacie Indianę Jonesa w „Poszukiwaczach zaginionej arki”? Albo gdy rozwikłał zagadkę świętego Graala? To nie przelewki – Indy musiał pokonać niejedną bandę nazistów, żebyście mogli teraz w spokoju czytać ten tekst!
Harrison Ford zna najzdolniejszych ludzi na świecie
Z niektórymi – jak z Romanem Polańskim – pracował, z niektórymi sypiał, a z innymi imprezował. Wybaczcie, ale ciężko oprzeć się przystojnemu zbawcy świata, który zna wszystkich, których chcielibyście poznać. I jest z nimi na "ty".
Harrison Ford ma dystans do siebie
Jeśli nie przekonał Was swoim poczuciem humoru w „Gwiezdnych Wojnach” czy w„Indianie Jonesie”, to z pewnością zrobi to w „Kowbojach i obcych”, gdzie wyśmiewa się z konwencji filmów przygodowych, praktycznie parodiując sam siebie. Dodatkowo w tym filmie Harrison po raz kolejny przyczynia się do uratowania ludzkości. No i jest szeryfem!
Harrison Ford gra też w słabych filmach, ale zawsze z wielkim urokiem
I nie wstydzi się tego! To takie ludzkie. Pamiętacie „The Star Wars Holiday Special”? Pewnie nie, bo został wyemitowany tylko raz w amerykańskiej telewizji. Niesamowity gniot. Z całą obsadą Gwiezdnych Wojen Ford tańczył, śpiewał i robił z siebie idiotę. Polecam tylko prawdziwym harrisonofordomaniakom.
Harrison Ford potrafi wyjść z każdej opresji
Bo niby jak można wytłumaczyć, że potrafi uciec przed krążownikami Imperium, wydostać się z zawalającej się świątyni czy skoczyć kilkaset metrów w dół, po czym bez problemu wypłynąć z wody? Przy Harrisonie Fordzie nie ma możliwości, by coś się nie udało i stała nam się jakaś krzywda. Aktor jest lepszy od kamizelki kuloodpornej. I do tego zabawniejszy!
Harrison Ford jest nasz
Dziadkowie ze strony matki pochodzili z bardzo niedaleka, bo z Mińska. Tym samym możemy przyjąć, że Ford jest prawie Polakiem, co oznacza też, że jest z nami spokrewniony, co czyni go Słowianinem pełną gębą. To tłumaczyłoby jego waleczne serce i niewyparzoną gębę. Wnoszę za ustanowieniem Dnia Harrisona Forda i nadaniem mu honorowego polskiego obywatelstwa!
Harrison Ford pokazał mi, jak żyć
Całe dzieciństwo spędziłem na oglądaniu filmów przygodowych z Fordem. Jest ulubieńcem mojej mamy, która uczucia do niego przekazała mi w genach. Pamiętam, jak bardzo emocjonowałem się, gdy Sokół Milenium miał problemy z przejściem w nadświetlną albo gdy nikt nie wierzył doktorowi Richardowi Kimble w „Ściganym”. To dzięki Fordowi zrozumiałem, jaką przyjemność daje obgryzanie paznokci.
Harrison Ford jutro ma 70. urodziny i jest nadal przystojniakiem
Nie obchodzą mnie głosy ignorantów, że to dziadek i że "Indiana Jones 5" będzie parodią. Chciałbym, żebyśmy wszyscy trzymali się w tym wieku tak super jak Harrison. A jubilatowi życzę dwieście lat i dużo zdrowia. Nic innego, bo wszystko inne już ma, łącznie z moim sercem. - źródło http://natemat.pl/22953,harrison-ford-jest-totalnie-cool-z-okazji-jego-70-urodzin-przypominamy-dlaczego (zdjęcia także)
Artykuł co prawda nie jest mój, a Harrison Ford nie obchodzi jutro swoich 70. urodzin, ale na pewno mogę się zgodzić z autorem. Dałam tu ten artykuł, ponieważ uważam, że jest genialny. A teraz tak coś ode mnie. Nie jestem dorosła, jestem nastolatką, ale za każdym razem kiedy James Marshall wydostaje się wraz z rodziną i załogą na wolność... płaczę jak bóbr, kiedy Richard Kimble jest w 100% bezpieczny i wszyscy wiedzą, że to nie on zabił swoją żonę... serce mi się raduje. Uwielbiam Harrisona Forda choć większość moich znajomych uważa mnie za dziwną, ale ja mam to gdzieś. Harrison jest super i nic, ani nikt tego nie zmieni. Mam nadzieję, że może kiedyś i on zobaczy tego bloga. Dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz